Po jakim kraju prowadzą czytelnika Iwona Kaliszewska i Maciej Falkowski? Moskwa, Dagestan, Czeczenia. Geografia polityczna zapewnia, że to Federacja Rosyjska właśnie. Ale tam, gdzie zaglądają autorzy, nie obowiązują federalne prawa, nie rządzą instytucje władzy moskiewskiej. Są tradycje, zasady szarjatu, immamowie, szejchowie, lokalne klany. Rosjanie znaleźli dla określenia dzisiejszego Kaukazu genialne określenie - "wewnętrzna zagranica". Bo to niby w Federacji, ale inne, wręcz dalekie. I ta "wewnętrzna zagranica" rozszerza się. Wchodzi do samej Moskwy. W stolicy dziś mieszka już 2 miliony wyznawców islamu. Na obchody święta uraza bajram, kończącego miesiąc ramadan, do głównego meczetu Moskwy przyszło w tym roku 55 tysięcy wiernych. Żadne święto prawosławne nie gromadzi tu tylu ludzi. Wyznawcy islamu modlili się na okolicznych ulicach, zatamowali ruch w centrum miasta. Przerażeni moskwianie zrozumieli, że wewnętrzna zagranica" jest już tu i zatrzymać się jej nie da. Matrioszka w hidżabie znakomicie opisuje to zjawisko, które z roku na rok będzie zmieniać oblicze Rosji. [Wacław Radziwonowicz "Gazeta Wyborcza"]